Apologia
Wypowiadając więc takie zdanie Pudentilla nie tylko zaprzecza temu, że jestem magiem, ale także i temu, że magia w ogóle istnieje.
Dobrze, że Poncjan swym zwyczajem zachował cały list matki!
Dobrze, że pośpiech, w jakim toczy się proces, nie dał wam chwili wytchnienia i nie pozwolił na jakiekolwiek zmiany w liście.
Zasługa to twoja i twojej przenikliwości, Maksymie, że — od początku rozpoznawszy oszczerstwo — nadałeś szybki tok sprawie, aby nie zdążyło nabrać sił, i obaliłeś je tym,
że nie dałeś im chwili zwłoki. A przypuśćmy, że matka synowi wyjawiła w liście coś o swoich uczuciach, co miało być tajemnicą — jak często się zdarza.
Czy to było, Rufinie, słuszne, czy to było — nie mówię — szlachetne, ale czy w ogóle ludzkie, publicznie pokazywać ten list, a zwłaszcza rozgłaszać go ustami syna?
Ale czegóż ja żądam! Jak możesz dbać o cudzy wstyd, jeśli dawno już się wyzbyłeś własnego?!
85
Po cóż jednak żalę się na przeszłość, skoro teraźniejszość jest nie mniej przykra?
Do jakiego stopnia zepsuliście tego tu nieszczęsnego chłopca, jeśli list własnej matki, który uważa za miłosny, czyta głośno przed trybunałem prokonsula, przed człowiekiem o
tak nienagannych obyczajach, jakim jest Klaudiusz Maksym, jeżeli przed tymi posągami cesarza Piusa syn własną matkę oskarża o haniebne cudzołóstwo i zarzuca jej występną miłość?
Czy jest ktoś tak powściągliwy, by nie zawrzał gniewem?
To ty, podły, wchodzisz we własnej matki duszę, śledzisz jej spojrzenia, liczysz westchnienia, wnikasz w uczucia, przechwytujesz listy, depczesz jej miłość?
To ciebie ciekawi, co ona robi w sypialni? Chcesz, żeby twoja matka nie czuła się — nie mówię — kochanką, ale w ogóle kobietą? I pewnie uważasz, że to jest troska o matkę?
Nieszczęsne twe łono, Pudentillo! Lepiej, byś była bezpłodna zamiast rodzić! Gorzkie owe dziesięć miesięcy!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>